Flappy Bird w Super Mario
Stare gry, zwłaszcza te na kartridże, zawierają masę błędów – nie można było wrzucić do Internetu łaty która je poprawia. Niektóre z tych błędów zostały wykorzystane w bardzo kreatywny sposób.
Powszechnie znany faktem jest to, że pierwsze gry z serii Pokemon zostały napisane przez niedoświadczonych programistów ze studia Game Freak, dodatkowo poganianych przez Nintendo. Sprawiło to, że w finalnej wersji pierwszej edycji gry znalazło się wiele błędów. Sporo z nich zostało wykorzystanych w celu ułatwienia sobie rozgrywki – np. klonowania przedmiotów. Możliwe było jednak też wprowadzanie do gry, za pomocą odpowiednich akcji, kodu wykonywalnego. Takim oto sposobem można było zaprogramować sobie grę Pong wewnątrz Pokemonów.
Twórca tego hacku zaprogramował w Pokemonach też m. in. Pac Mana, odtwarzacz MIDI czy… grę Pokemon Blue.
Dla zainteresowanych powstał poradnik programowania za pomocą Pokemon Yellow: [link].
Wczoraj został opublikowany film, gdzie dokonano czegoś jeszcze bardziej spektakularnego. Poprzez glitche w grze Super Mario World na konsolę SNES, zaprogramowano grywalną wersję Flappy Bird. To wszystko wykorzystując Sprite’y z gry, tak więc lata się Marianem pomiędzy klasycznymi rurami.
Tutaj programista nie bawił się w chodzenie po mapie jak w przypadku Pokemonów, ale podłączył kontroler konsoli do komputera, który generował odpowiednie ruchy wprowadzające kody maszynowe.